Legendy o gminie Ciepłowody
PODANIE O DOBRZENICACH Jakub Materak
Dawno, dawno temu w odległej krainie żył pewien piekarz o imieniu Jan, który piekł dziwne ciasta. Były one podobne do dżdżownic. Nikt nie chciał ich jeść, a nawet spróbować. Pewnego dnia dowiedział się, że przyjedzie do miasta książę Kaspian, aby posmakować najlepszych wypieków. Jan popędził do swojej piekarni, uwijał się jak mógł przy pieczeniu i miał głęboką nadzieję, że tym razem księciu posmakują jego wyroby.
Kiedy do miasteczka przybył książę, wszyscy piekarze zgromadzili się w rynku, a każdy miał ze sobą wyborne torty, ciasta i ciasteczka. Jan zrezygnowany postanowił, że w ogóle nie pójdzie na rynek. W tym momencie do piekarni wleciał złoty ptak, siadł na ramieniu Janka i szepnął mu do ucha:
-Sypnij garstkę cynamonu na każde ciastko i daj księciu.
Jan posypał cynamonem ciasteczka, a potem z drżeniem serca zaproponował księciu swoje wypieki. Kaspianowi tak bardzo posmakowały, że wręczył piekarzowi medal z napisem „dobry człowiek”, mówiąc mu, że są to najlepsze ciastka, jakie kiedykolwiek jadł. Stąd wzięły się Dobrzenice.