Legendy o gminie Ciepłowody
WISIA, LASIA, MONIA, WICIA I CESIA CZYLI O NAZWIE WILAMOWICE Klaudia Kubuszek
Dawno, dawno temu w małej wiosce żył gospodarz, który miał niezwykłą kurę. Niezwykłą, bo znosiła złote jajka. Nazywała się Wisia. Dzięki niej gospodarz szybko stał się zamożny, a że nie był skąpy, oddał kurę sąsiadowi.
- Drogi sąsiedzie, spotkało mnie wielkie szczęście. Stałem się bogaty i bardzo szczęśliwy. Nigdy nie byłem chciwy i pazerny. Chciałbym, aby i twoja rodzina wzbogaciła się dzięki mojej kurce. Sąsiad ucieszył się z wizyty i z prezentu. Najbardziej zaś radował się, gdy żona przyniosła złote jaja. Lasia, bo tak nazywali ją nowi właściciele, była traktowana jak królowa. -Kochana żono, chyba już pora oddać naszą ulubienicę kolejnemu sąsiadowi, prawda? Kobieta trochę niezadowolona odniosła kurkę do następnego gospodarza.
I tak mieszkańcy wsi przekazywali sobie kurę z domu do domu, aby każdy mógł stać się
zamożnym człowiekiem. W kolejnych domach nazwano ją Monią, Wisią i Cesią.
Pewnego dnia kurka przestała znosić złote jajka. Smutno się wszystkim zrobiło, ale pomyśleli, że jest w tym palec Boży i skoro Bóg dał, to i wziął. Mieszkańcy postanowili jednak nazwać swoją wioskę tak, aby zawsze przypominała im ową kurę. Pierwsze dwie litery jej kolejnych imion Wisia, Lasia, Monia,Wicia i Cesia utworzyły nazwę wsi Wilamowice.